Czy można sikać z tamponem? To pytanie prawdopodobnie zadała sobie każda kobieta, która podczas okresu używa tamponów. Odpowiedź może być trudna. Zacznijmy od anatomii kobiecego ciała. Niejedna dziewczyna, czy już nawet kobieta, przy każdym oddawaniu moczu wyciąga tampon, bo uważają, że nie da się sikać z tamponem, bo zatyka otwór, przez który sikamy. Nic bardziej mylnego, sikamy innym otworem. Tłumaczenie tego wydaje się śmieszne, ale niestety prawda jest taka, że wiele kobiet nie zna swojego ciała i ma problem z odpowiedzią na pytanie w pierwszym zdaniu. Z biologicznego punktu widzenia, patrząc na anatomię, jak najbardziej możemy sikać z tamponem. Druga ważna kwestia, to kwestia higieny. Tu już rodzi się problem, bo jak tu sikać ze sznureczkiem wiszącym między nogami? Przecież później będzie cały mokry, a to nie jest raczej zbyt higieniczne, bo na takim sznureczku zbierze się nam mnóstwo bakterii, przez które możemy mieć później rozmaite problemy. Możemy schować sznureczek głębiej, ale później może pojawić się problem z jego wyciągnięciem. W tym wypadku chyba najbezpieczniejsze będzie po prostu wyciągnięcie tamponu i po całym rytuale oddawania moczu założenie nowego, czystego tamponu. Można znaleźć jeszcze jeden sposób, jak sikać z tamponem. Sznureczek możemy schować na przykład w pachwinie, z dala od strumienia moczu. Ewentualnie możemy na przykład naciągnąć sznureczek i złapać go od tyłu i po prostu tak trzymać. Ale pytanie, czy to wszystko jest warte zachodu? Najbardziej higieniczne będzie po prostu wyciąganie tamponu podczas sikania i zmienianie go na nowego. Gorzej, jeśli ktoś ma chory pęcherz i chodzi siku co kilka/kilkanaście minut. Wtedy ciężko będzie oszczędzić pieniądze na tamponach. Ale może w takim razie warto zainwestować w podpaski? Nie musimy ich ściągać podczas sikania, są tańsze niż tampony, a i jest wiele rodzajów do wyboru, więc każda pani pewnie znajdzie coś dla siebie. Jednak skupiając się na pytaniu z początku tekstu, możemy już teraz sobie na nie odpowiedzieć. Tak, można sikać z tamponem, ale jest to niehigieniczne. Każdy zdecyduje za siebie, czy ważniejsza jest higiena i zdrowie okolic intymnych czy oszczędzanie tamponów i dzięki temu również pieniędzy. Można też wydać jednorazowo trochę więcej pieniędzy i zainwestować w kubeczek menstruacyjny. Nie będzie nam przeszkadzał podczas sikania, a i na przestrzeni czasu oszczędzimy sporą sumę pieniędzy nie kupując podpasek i tamponów. O ile komfort nam na to pozwoli, kubeczek będzie najlepszym i najbardziej higienicznym rozwiązaniem patrząc przez pryzmat sikania podczas okresu. Niektóre panie mogą się bać skorzystać z kubeczka, budzi on mieszane uczucia, jak i odmienne zdania, jeśli chodzi o używanie go. Każdy używa tego, co lubi i z czym mu wygodniej, ale warto podkreślić, żeby w tym wszystkim się nie zagubić i pamiętać o higienie i własnym zdrowiu, bo ono jest najważniejsze. Jeśli któraś zdecyduje się sikać z tamponem i później chodzić z takim mokrym sznureczkiem, to owszem, zaoszczędzi na tamponach, bo nie będzie musiała tak często ich zmieniać, ale za kilka lat może wydać pięć razy tyle na leczenie i podreperowanie zdrowia.